Studenci Rzeszów

lama

hej!
jak to student, na wakacjach nie mam już semestralnego biletu i sobie jeżdżę rowerem. ale na imprezy to raczej autobusem, bo kto mi odprowadzi rower Wink

Właśnie wróciłem z impry. jadąc na nią natknąłem się w autobusie na kanara... opisze Wam go... taki w długich blond włosach, kiepskiej budowy ciała (podobnie jak ja).
cóż... nie miałem biletu ze skąpstwa... rozpędziłem się ze środkowego siedzenia i wybiegłem z autobusu. starał się mnie zatrzymać, znaczy chwycił mnie oburącz, ale się wyrwałem. po prostu wypadłem z takim impetem z autobusu, że ni chuja nie miał szans. oczywiście bywają tacy kontrolerzy co mają posturę ochroniarza i wtedy ni cholery...
Jeden wniosek z tego wypływa... jak wsiada kanar, a nie masz biletu, to, kurwa, rozpęd i w nogi i się szamotać ile wlezie! nie ma szans! jak coś to w nery z łokcia!
pozdro i powodzenia przy starciach Wink

romanik99

Ja pamietam podobna akcje ale mialem moze z 12 - 13 lat, podjezdzalem 1 przystanek do szkoły, bo zawsze to szybciej Smile

wpadają kanary to ja jeb na nich ale stali we 2 w srodkowych drzwiach i mnie zatrzymali i wepchneli do srodka, ja panika nie wiem co robić i na paluszkach do tylnich drzwi a na schodach inny kanar gawędził z jakąś panienką dlaczego mandatu nie ma i przeszedlem obok niego niezauważony:)

są również inne sposoby

jeden gościu z boguchwały jak zobaczył kanarów to spierdolił przez okno, i wymownym ruchem reki pokazał gest kozakiewicza połączony ze środkowym palcem, tyle ze tych starych jelczów coraz mniej a w np solarisach to tylko taki lama by sie przecisnął Smile

mozna by również wykorzystać wyjście ewakuacyjne, bo do czegoś w końcu ma ono służyć a inaczej wyjścia z autobusu jak kanary wpadają bym nie nazwał jak ewakuacja Smile

,tylko radze wozić młotek przy sobie na wypadek jakby w busie nie było na stanie

pozdro lama za tą akcje Smile

romanik99